Skandal wyborczy to gra operacyjna mającą obudzić Polaków i przybliżyć upadek III RP.

Prześledźmy na spokojnie punkty zwrotne skandalu wyborczego. 

  1. Wyraźnie „ustawiony” przetarg wyłaniający informatyków obsługujących wybory                          
  2. Powstaje program pełen błędów przyciągających uwagę opinii publicznej
  3. Umieszczenie kodów źródłowych tegoż programu w internecie jeszcze przed wyborami
  4. Fachowa analiza programu ukazuje rozległe możliwości fałszowanie wyborów
  5. PRAWDA  powoli zaczyna docierać do opinii publicznej

I to WSZYSTKO ma być dziełem przypadku? No, tylko bez jaj, proszę państwa, bo w moich oczach to wygląda na starannie zaplanowaną grę operacyjną.

 

Ktos wyraźnie „podstawił nogę” III RP, zwracając nam uwagę na systemowe, wieloletnie nieprawidłowości. Bo wszystkie dotychczasowe „WYBORY” zapewne były przeprowadzane wg. podobnych zasad – dając „zwycięstwo” jednym i pozbawiając go drugich.

 

Aż wreszcie ktoś postanowił pedagogicznie zafundować rodakom wielką lekcję „wychowania obywatelskiego”.

 

Bo jest to kolejny, po aferze taśmowej, sygnał do społeczeństwa – Polacy, plują Wam w twarz, uważając Was ponadto za ciężkich idiotów.

 

Bo w tym „teoretycznie istniejącym państwie” ludzie obecnej władzy ani nie nadają się na swoje stanowiska, ani nie mają demokratycznego mandatu do jej sprawowania.

 

Dotyczy to zarówno ministrów, jak i lokalnych włodarzy. A osobiście podejrzewam, że podobnie jest z funkcją prezydenta RP.

 

Pytanie – co teraz zrobić z taką wiedzą?

 

Wypada podziękować autorom „skandalu wyborczego” – na pewno są to ludzie służb, świadkowie gangreny toczącej od 25 lat „państwo wolnych Polaków”.

 

Wolałbym, żeby to byli patriotycznie nastawieni polscy oficerowie, ale udział służb zagranicznych też aakceptuję, bo Polacy pod rządami koalicji PO – PSL – eksploatowani, okradani i zadłużani, systematycznie upokarzani oraz pozbawiani suwerenności państwowej – potrzebują jak ryba wody ozdrowieńczych wstrząsów, niezależnie od kierunku ich nadejścia oraz intencji „dobroczyńców”.

 

Aż boję się myśleć, do czego będziemy zdolni, jak w końcu dotrze do nas PRAWDA o III RP.

 

 I tak III RP już od wiosny 2010 roku stacza się nam po równi pochyłej, jakby ostatnio nabierając tempa. A kolejny punkt zwrotny? – Już w grudniu niebo spadnie III RP na głowę – i znów będziemy troszkę bliżej jej finalnego upadku.

 

  • Ale to i tak nic w porównaniu do tego, co będzie się działo na wiosnę przyszlego roku. Proszę państwa, proszę się przygotować na okres marzec-kwiecień roku 2015, bo wtedy to już będzie prawdziwa „jazda bez trzymanki”... oj, będzie się działo...

 

Bo upadek III RP jest nieuchronny, a zarówno „ludzie III RP”, jak i ona sama, zostaną zmuszeni do definitywnego odejścia. I Polska wreszcie będzie mogła opuścić bloki startowe ...bo jak na razie, to już 25 lat „jedziemy” na zaciągniętym hamulcu.

 

PS. Przypominam też, że w krajach cywilizowanych wykorzystane karty do głosowania zwykle są przechowywane co najmniej do następnych wyborów.